29 paź 2016

Krótka informacja


Cześć kochani! : * Chciałam zwrócić uwagę na to, jak dużo ostatnio Was się tutaj znalazło, i jak dużo z Was daje o sobie znać. Nawet nie wiecie, jak to podbudowuje człowieka i ile radości dają nawet dwa małe słowa. OGROM! I dziękuję Wam za to, że ze mną jesteście i tutaj zaglądacie, i zostawiacie po sobie znać. Bez Was nie mam motywacji by pisać, co jest okropne, bo z założenia zaczęłam NS dla siebie, a skończyło się ich zawieszeniem - nad czym dalej ubolewam.

Cuuuuudo <3 

I nie, nie piszę dziś, by poinformować, że znowu coś zawieszam. Piszę, by wyjaśnić, czemu nic się nie pojawia, co z drugą częścią STR, bo zauważyłam, że się jej domagacie (i dobrze! kopcie i kopcie mi dziurę o tą część, może pokonacie potrzebę snu!), a nawet wręcz niektórzy przechodzą samych siebie i piszą, że OSZUKUJĘ czytelników, przez to, że się spóźniam z publikacją.

Także zacznijmy od początku:

Szczęśliwy Trzydziesty Raz - dwa dni temu dopiero skończyłam ją tłumaczyć. Wiem, że obiecałam ją dodać we WRZEŚNIU, ale życie prywatne mi na to nie pozwoliło, a także i wena. Miałam do skończenia może jedną-dwie strony, ale dużą przeszkodą dokończenia ich była moja wena, która nie pozwala mi się skupić na tekście Galfoy, bo wciąż od nowa pokazywała mi i mówiła, co mam pisać dla LA. Drugim problemem jest czas - mam go tyle co kot napłakał. Pracuję zazwyczaj od 9 do 19-20 i kiedy wracam do domu, jem, myję się i najczęściej zasypiam na kolanach M. kiedy p r ó b u j e m y coś obejrzeć. Dwa dni wolnego, które mam to: a) albo mam dodatkowe dziecko w postaci mojego brata do pilnowania, b) zajmuję się domem, c) zajmuję się moją rodziną, bo mimo, że widujemy się codziennie, to tęsknię za moimi mężczyznami, cztery godziny dziennie to gówno, d) potrzebuję wyjść do znajomych, inaczej bym sfiksowała.

Teraźniejszy status tej mini jest taki, że ją skończyłam, druga sprawa taka, że czekam na Katję, by mi ją poprawiła <3

Lady Ambrossia - mam drugi rozdział i jest on dalej wprowadzający. Pokazuje przede wszystkim, co zniknięcie Cataleyi zrobiło z Hermioną, jakie kroki zrobił Draco w tej sprawie. Jest niby skończona, niby potrzebuje poprawienia, ale nie podoba mi się przejście między 3/4, a 1/4 rozdziału, nie jest płynne. Powiedziano mi też, że brakuje tych silnych emocji, które są u mnie zawsze widoczne, więc będę próbować rozwiązać te problemy.

Szafir i Karmazyn - mini (tłumaczenie) o Charliem i Hermionie, świąteczny okres. Jest skończona, potrzebuje tylko poprawienia przez Katję, to wszystko. Jednak przez to, że w mini jest okres Bożego Narodzenia, postanowiłam ją dodać właśnie w tym samym okresie.

Czarna Róża - mini (tłumaczenie), które jest jakoś na 2/5 done. Niewiele, bo nie mam kiedy się za nią wziąć. Chciałam w listopadzie ją dodać, ale chyba z tego nici.

Nowe Szanse - niestety bez zmian.

To tyle.

Chciałam tylko jeszcze powiedzieć, że przykro tłumaczom, kiedy cały czas informują o updatach danych tłumaczeń, albo chociaż raz na miesiąc, czy dwa dodają nowe rozdziały, a ktoś gdzies pyta, czy ktoś inny skończył tłumaczyć, czy opowiadanie zostało porzucone, albo gdy oskarża się tłumacza, o oszukiwanie, bo trzy dni po końcu września nie było dalszej części. My też jesteśmy ludźmi, my też mamy swoje życie, my też mamy rodziny, my też mamy inne sprawy na głowie. Nie oddychamy tylko pisaniem i tłumaczeniem i światem fandomowym. Jesteśmy prawdziwymi ludźmi, krwi i z kości, i nie istniejemy tylko po to, by pisać i tłumaczyć. Istniejemy by żyć, a to życie czasem zmusza nas do innych zadań, niż te, które sami sobie postawiliśmy. Dlatego proszę, BĄDŹCIE WYROZUMIALI. Koniec mojego wywodu ; )

Pozdrawiam Was ! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz